A my już teraz jak srebrne świerki
Na które opadł chłodny kurz jesieni
Jeszcze promienni niezagasłą wiarą
A le już pełni mroków i cieni
Jeszcze nam w oczach płoną jasne gwiazdy
Lecz czasu pająk już je mota w sieci
Chociaż nam żebra serca ptak obija
To już jak dawniej wysoko nie wzleci
Bo już wysmukli smukłością jesieni
Jak stare srebra mroczniejemy w bruzdach
Gdy kare konie gotowe do drogi
Anioł wstrzymuje w niecierpliwych uzdach
Bo już wysmukli smukłością jesieni
Jak stare srebra mroczniejemy w bruzdach
Gdy kare konie gotowe do drogi
Anioł wstrzymuje
Bo już wysmukli smukłością jesieni
Jak stare srebra mroczniejemy w bruzdach
Gdy kare konie gotowe do drogi
Anioł wstrzymuje